Hemofilia i szczepienia na COVID-19
Niemal w rocznicę pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 Światowa Federacja ds. Hemofilii (WFH) zorganizowała Webinarium podsumowujące sytuację na świecie w obszarze szczepień przeciwko chorobie COVID-19. Warto podkreślić, że jego czynnym panelistą był dr Radosław Kaczmarek, członek Zarządu Głównego Polskiego Stowarzyszenia Chorych na Hemofilię, a także przedstawiciel WFH Coagulation Production Safety, Supply and Access (CPSSA) Committee, autor niedawno opublikowanego artykułu na temat szczepień w międzynarodowym czasopiśmie Haemophilia.1
Warto zauważyć, że zaledwie w ciągu roku pojawiło się kilka mutacji wspomnianego koronawirusa, ale powstało również kilka rodzajów szczepionek, różniących się nie tylko strukturą czy działaniem, ale też efektywnością. Poprawił się dostęp do szczepień, choć nie ustają społeczne obawy związane z ich zastosowaniem. Jednakże bilans zysków i strat przemawia jednoznacznie za przyspieszeniem decyzji o szczepieniu przez tych, którzy się jeszcze wahają. Im szybciej osiągniemy odporność populacyjną, tym szybciej zakończy się pandemia.
Podczas Webinarium podkreślano wielokrotnie, że hemofilia nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia przeciwko COVID-19, a szczepienie choć domięśniowe wykonuje się cienką igłą, o czym autorka niniejszego tekstu może osobiście zaświadczyć. Cienka igła, niewielka ilość szczepionki, a wielkie uspokojenie.
Źródła:
1. Kaczmarek R. et al, Vaccination against COVID-19: Rationale, modalities and preacautions for patients with haemophilia and other inherited bleeding disorders, (Haemophilia 2021; 00:1-4
2, https://www.youtube.com/watch?v=Zg_J89fsJaI
