Wielkimi krokami...
Wielkimi krokami zbliżają się kolejne święta. Kolejne Boże Narodzenie, kolejny Nowy Rok, kolejne życzenia i spotkania z bliskimi. Kolejny czas w cieniu, a może w świetle pandemii. Ten szczególny stan chorobowy określany pandemią dotknął także ludzi zdrowych i naświetlił właśnie to, co spychaliśmy do strefy ukrytej, prywatnej, intymnej. Po raz kolejny, trwając wokół nas i przy nas już ponad dwa lata wirus SARS-CoV-2 pokazał nam prawdę o nas samych i ciągle ją ujawnia, odkrywając nasze kolejne reakcje na nowe jego niespodzianki. Czy staliśmy się dzięki temu mądrzejsi? Ostrożniejsi? Na pewno w jakimś stopniu przywykliśmy, w wielu aspektach uśpiliśmy naszą czujność ucząc się żyć z wirusem i usprawiedliwiając się wykonanym i zaktualizowanym szczepieniem, bądź przebytą chorobą COVID-19. Nadal jednak jesteśmy przecież na wirusowym froncie. Nadal warto pamiętać o elementarnych zasadach stosowanych już wtedy, gdy nie było szczepionek – higiena i dystans. Troska o nas samych i o nasze zdrowie to troska także, a może przede wszystkim o innych.
W dniach 9-19 grudnia 2021r. w Poznaniu i w kilku innych miejscach w Wielkopolsce odbył się festiwal literacki ENDEMITY. Tym razem pod hasłem „Stany chorobowe w polskiej literaturze”. Tegoroczne przesłanie wspomnianego festiwalu podkreśliło wyraźnie, że choroba nie jest problemem jednostki, lecz przede wszystkim testem naszych zachowań społecznych i naszej zbiorowej odpowiedzialności. Odpowiedzialności także za najmłodsze pokolenie, które szczególnie potrzebuje wskazówek, by odnaleźć się w tym zalanym chaosem świecie. Dlatego też szczególne miejsce na festiwalu poświęcono psychiatrii dziecięcej. Janusz Szwertner, współautor reportażu „Szramy. Jak system niszczy nasze dzieci” swoim wystąpieniem podkreślił, że szczególnie teraz, w pandemii, nie wolno dłużej ignorować psychiatrycznych i psychicznych problemów dotykających coraz młodszych ludzi. Chyba nastał czas, gdy nieradzenie sobie z życiem przestało być tematem tabu, gdy wyciągniętą rękę potrzebującego wsparcia nastolatka widać wyraźniej, bo on się jej nie wstydzi i o pomoc woła już nie z ukrycia. Zwróćmy oczy także ku tym młodym ludziom wchodzącym w życie, po nich bowiem coraz częściej sięga nadspodziewanie wierny nam wirus.
Z najserdeczniejszymi życzeniami ZDROWIA dla lekarzy, personelu medycznego i ich rodzin – pacjenci
