HEMOFILIA. RODZINNA HISTORIA CHOROBY (6): Wzmocnić germańską krew
Niebieskie oczy. Blond włosy. Harmonijna twarz. Na pierwszy rzut oka to cechy, które w szczególny sposób dodają uroku, ale też w niewłaściwym, wojennym czasie mogą determinować ludzkie losy. „Potencjalnie wartościowa krew” - to było jedno z haseł, którego nadużywano wybierając nordycko wyglądające dzieci do adopcji dla niemieckich rodzin. Dzieci odbierano wziętym do niewoli rodzicom, zabierano dzieci z sierocińców, odbierano pociechy rodzicom delegowanym do obozów pracy. Tak się stało z Janem Dopierałą. Tak się nie stało z moim ojcem.
Niemcy intensywnie szukali „potencjalnych nosicieli krwi wartościowej dla Niemiec” - wspomina Jan Dopierała, przykład tożsamości odnalezionej, przykład dziecka odzyskanego z procesu germanizacji, gdzie przystankiem była Austria, Salzburg. Obaj z Wielkopolski, obaj w Austrii, obaj w Salzburgu.
Próbuję umówić się na spotkanie z panem Dopierałą, mieszka w Poznaniu. Ja też. Trafiam na jego przybranego syna. Mówi, że ojciec choruje, ale gdy wydobrzeje, chętnie się spotka, chętnie opowie. O historiach dla niego trudnych, dla mnie wciąż tajemniczych i być może znaczących.
Na trop Jana Dopierały trafiłam przez portal Deutsche Welle, dzięki uprzejmości dziennikarza Jaromira Jankowskiego. To właśnie ta niemiecka stacja, nadająca wielojęzyczne programy radiowe i telewizyjne, wspólnie portalem Interia.pl zrealizowała w roku 2017 projekt „Zrabowane dzieci”.
W projekcie chodziło o zadośćuczynienie wobec polskich dzieci poddawanych przymusowej germanizacji, pozbawianych tożsamości, wytrącanych z własnych życiorysów, wygumkowanych, usuniętych z dokumentów. Akcję przywracania dzieci Ojczyźnie (nie tylko Polsce, Lebensborn - flagowa akcja Himmlera objęła także sąsiednie tereny, m. in. Czechy) zapoczątkował Christoph Schwarz, niemiecki nauczyciel z Fryburga, który postanowił nagłośnić i przypomnieć światu o polskich dzieciach, cichych ofiarach nazistowskiej polityki germanizacyjnej. Najpierw zrobiono wystawę Geraubte Kinder. Vergessene Opfer (Skradzione dzieci. Zapomniane ofiary). Potem, już w Polsce, szczególną konferencję naukową z udziałem ofiar tej szczególnej germanizacji, ale zaproszono także historyków, archiwistów, dziennikarzy. Było to w roku 2017. Konferencję zorganizował Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie, do niedawna na stronie internetowej wspomnianej uczelni można było obejrzeć wzruszający materiał video, z udziałem świadków historii. Szczególnie uderzało ciepło, z jakim bohaterowie konferencji wyrażali się o swoich utraconych rodzicach. Już jako intensywnie doświadczeni życiem dorośli ludzie opowiadali o badaniach rasowych, mierzeniu czaszki i innych parametrach, na podstawie których ustalano przydatność dla narodu niemieckiego, zależny od poziomu aryjskości. Opowiadali o nowym, nieznanym otoczeniu, o nowych opiekunach mówiących w nieznanym im języku, o nauce nowej obyczajowości i o zacieraniu tożsamościowych śladów – zakazie używania języka ojczystego, oderwaniu od rodziny i zmianie kultury. Ślady projektu są jeszcze na portalu Interia.pl pod linkiem https://www.dw.com/pl/zrabowane-dzieci/t-42743186
Natomiast krótko po krakowskiej konferencji powstała zbiorowa publikacja pt. „Teraz jesteście Niemcami. Wstrząsające losy zrabowanych polskich dzieci”. Tam natrafiam na pierwszy ślad pana Dopierały. W rozmowie z jedną z autorek wspomnianego tomu syn pana Jana, Tomasz wyznaje, że chciałby spełnić marzenie ojca i pojechać z nim do Salzburga, gdzie ojciec trafił do bardzo przyjaznej rodziny adopcyjnej, od której niestety go zabrano do amerykańskiego obozu. Też chciałabym tam pojechać. Może wybierzemy się razem.
Temat zrabowanych dzieci i ich niszczonej tożsamości podjęto w filmie dokumentalnym pt. „Nazistowskie porwania dzieci - Zapomniane ofiary”, którego premiera odbyła się w 2020 r., jest dostępny na Youtube w wersji angielskiej. W procesie norymberskim nazistowską Lebensborn uznano za organizację charytatywną, to utrudniło lub uniemożliwiło przyznanie odszkodowań. Dziś jej ofiary same domagają się uznania zbrodni za zbrodnię. To ostatni moment, by o tym przypomnieć i dopytać o to, czego nie wiemy. Jeszcze żyją ostatni świadkowie. Nie czekajmy na chwilę, gdy zamiast „byliśmy” usłyszymy tylko „oni byli”. Gdy kolejny dystans pokoleniowy oddzieli nas od historii, ona sama stanie się dla nas bardziej odległa i mniej rzeczywista.
Piśmiennictwo
- Zrabowane dzieci – Interia i Deutsche Welle, 2017
- Teraz jesteście Niemcami, wyd. zbiorowe, Kraków 2017
- https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2009/Przewodnik-Katolicki-39-2009/Historia/Na-imie-mi-Johann-Hans-Jan dostęp 01/10/2022
- https://www.dw.com/pl/zrabowane-dzieci/t-42743186 dostęp 01/10/2022
- https://www.dw.com/pl/zrabowane-w-czasie-wojny-dzieci-dostan%C4%85-odszkodowanie/a-62423346 dostęp 01/10/2022
- film „Nazistowskie porwania dzieci - Zapomniane ofiary”, reż. E. Lehmann i M. Sieradzka,
- https://www.youtube.com/watch?v=2GLsM169izM&t=13s
 
                         
                                                     5 października 2022, B. Frykowska/hemostaza.edu.pl,
                                5 października 2022, B. Frykowska/hemostaza.edu.pl, 