Mediolanie nadchodzę! - rozmowa z Kamilą Jaszczor
Tytuł Ambasadora Światowego Dnia Zakrzepicy 2019 przyznany Kamilii Jaszczor to wielkie prestiżowe międzynarodowe wyróżnienie, ale również wyzwanie oraz motywacja do dalszych działań na rzecz osób cierpiących na zaburzenia krzepnięcia krwii. Specjalnie dla portalu hemostaza.ed.pl Kamila Jaszczor opowiada o planach związanych z nominacją oraz swoim udziale w najważniejszym kongresie organizowanym przez Międzynarodowe Towarzystwo Skaz Krwotocznych i Zakrzepicy (International Society of Thrombosis and Haemostasis – ISTH) w Mediolanie w 2020 r.
Hemostaza.edu.pl: Czym jest dla Pani tytuł Ambasadorki Roku Światowego Dnia Zakrzepicy 2019?
Kamila Jaszczor: To przede wszystkim duma, że mogę pełnić tę wyjątkową rolę. To zaufanie, którym mnie obdarzono oraz siła do dalszych działań. Wyróżnienie spowodowało, że w mojej głowie narodziło się mnóstwo nowych pomysłów, które noszę w sercu oraz inspiracji, którymi chcę się dzielić z innymi. Mam jedynie nadzieję, że zdrowie i siły pozwolą mi na realizację wszystkich moich planów.
Jakie ma Pani plany związane z wyróżnieniem na nadchodzący rok?
K.J.: Moje kolejne wyzwanie a przede wszystkim nagroda to m.in. udział w kongresie ISTH 2020 w Mediolanie w dniach 11-15 lipca 2020 r., podczas którego tysiące wiodących światowych ekspertów w dziedzinie zakrzepicy, hemostazy i biologii naczyniowej spotyka się, aby przedstawić najnowsze badania, wymienić się najnowszymi osiągnięciami naukowymi i omówić najnowsze zastosowania kliniczne mające na celu poprawę opieki nad pacjentem. Poprzez szeroką gamę sesji edukacyjnych, plakatów i komunikatów ustnych, wykładów ekspertów, wystaw przemysłu medycznego kongres promuje ważny dyskurs naukowy w dziedzinie hemostazy ale również daje możliwość tworzenia profesjonalnych sieci.
Udział w kongresie umożliwi mi wykorzystanie swojej pasji tworzenia i propagowania informacji oraz podzielenia się z innymi uczestnikami działaniami rzeczniczymi realizowanymi w Polsce podczas mojej własnej prezentacji w sesji World Thrombosis Day.
Co chciałaby Pani przekazać w swojej prezentacji uczestnikom kongresu?
K.J.: Żywię nadzieję, że być może moja działalność stanie się źródłem inspiracji i przełoży się na działania uczestników sesji kongresu, którą wykorzystają w ich własnych krajach.
Ponadto dzięki Międzynarodowemu Towarzystwu Skaz Krwotocznych i Zakrzepicy (International Society of Thrombosis and Haemostasis – ISTH), społeczność Trombofilia Polska będzie mogła zaprezentować się ze swoim stoiskiem na wystawie branżowej. To dla mnie nieoceniona forma wsparcia i kolejna wielka niespodzianka, która będzie swoistą wizytówką, identyfikacją wizualną autentycznej organizacji z Polski zrzeszającej ludzi z defektami w postaci zaburzeń krzepnięcia krwi, wspólnie budującej świadomość społeczną na temat jednego z najbardziej interdyscyplinarnych zagadnień współczesnej medycyny – stanów zakrzepowo – zatorowych. Dzięki tej możliwości będę mogła się Nami pochwalić i to globalnie.
Jaka myśl przewodnia towarzyszy Pani działalności?
K.J.: Nieustannie dostrzegam potrzebę zwracania uwagi na żylną chorobę zakrzepowo - zatorową i trombofilię wśród społeczeństwa, pracowników służby zdrowia, systemów opieki zdrowotnej, którym potrzebna jest świadomość i edukacja.
Często sobie myślę: niech pojawi się u kogoś, choć jedna myśl, choć jeden silny bodziec do działań, do odwagi w swoich zdrowotnych decyzjach, to będę szczęśliwa, bo tylko razem możemy mieć znaczący wpływ na niepotrzebną śmierć, niepełnosprawność czy nawykowe poronienia.
Czy ma Pani jeszcze jakieś marzenia związane z działalnością społeczności Trombofilia Polska?
K.J.: Mam wiele marzeń związanych z rozwojem społeczności tu lokalnie, ale też i z ekspansją. Marzeniom należy wyjść naprzeciw pomachać do nich ręką i je realizować, są motorem napędzającym nasze życie, są bodźcem, który pomaga Nam próbować i osiągać kolejne cele. Wszyscy jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy, jeśli wierzymy w to co robimy.
Zatem życzymy spełnienia marzeń oraz udanego wystąpienia na kongresie.
K.J.: Mediolanie nadchodzę! Niech się dzieje! Ja już nie mogę i nie chcę się zatrzymać.
