O kobietach. O kobiecości
W polskiej rzeczywistości bardzo często kwestie związane z kobiecością, zwłaszcza w obszarze zdrowia intymnego, spychane były w obszar niewypowiadanego.
Do tego względy religijne tłumiące cielesność sprawiły, że o takich sprawach, jak krwotoki z miejsc intymnych, nie mówiono wcale. Bywało, że niektóre nasze organy nie zasługiwały na właściwe nazwanie. Zdarzało się, że dziewczynki odkrywały swoją kobiecość w skrytości, a wiedzę o ciele przekształcającym się w kobietę czerpały z podwórka.
Napisałam powyższe zdania w czasie przeszłym, ale przecież i dziś w niektórych miejscach naszego kraju nadal nie wypada mówić o tym, co dzieje się z naszym kobiecym ciałem. Procesy rozwoju kobiecego ciała, które często porównuje się do kwiatów – będących najpierw w stadium pąków, poprzez zachwycający stan rozkwitu i przemilczane przekwitanie dzieją się w naszej kulturze jakoś samoistnie, bez poetyckiej narracji, na którą w pełni zasługują.
Dlatego w ten szczególny dzień, Dzień Kobiet, celebrujmy naszą kobiecość bez względu na etap życiowy, na którym się znajdujemy. Każdy z tych etapów wnosi wartościowe doświadczenia, a każda kolejna zmarszczka jest pamiętnikiem naszego ciała. Pięknie jest być kobietą.
